Galaretki owocowe w czekoladzie z samochodem dostawczym Żuk A11





Opis
Galaretki owocowe w czekoladzie z samochodem dostawczym Żuk A11
Galaretka w czekoladzie w trzech smakach: Wiśniowym, Czarnej porzeczki, Pomarańczowym.
Zawartość masy kakaowej minimum 54,5%.
Składniki:
galaretka o smaku owocowym: wiśniowym, czarnej porzeczki, pomarańczowym (syrop glukozowy, cukier, woda, substancja żelująca (pektyny), mąka kukurydziana, regulator kwasowości (cytryniany sodu, kwas cytrynowy), aromat, barwniki (tartrazyna, czerwień allura, błękit brylantowy, azorubina, betanina)), czekolada 30% (miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyna sojowa, naturalny aromat waniliowy).
masa netto: 200 g
Samochód dostawczy FSC Żuk A11
Polskie drogi widziały niejednego żuka. W tym wypadku nie chodzi nam jednak o popularnego Volkswagena Beetle, ale o polskiego „dostawczaka” - Żuka. Nazwą obejmuje się całą serię polskich samochodów dostawczych, produkowanych przez Fabrykę Samochodów Ciężarowych w Lublinie w latach 1959 – 1998. Żuk był ulubieńcem farmerów, służył listonoszom z Poczty Polskiej, a czasami nawet wcielał się rolę wozu strażackiego. Tak jak kultowy Maluch, Żuk był dla wielu Polaków bohaterem dnia codziennego.
Na koszulce widnieje Żuk z roku 1967, czyli wersja z drewnianą skrzynią ładunkową, która zapewniała mu ładowność wynoszącą 950 kg. Inne odmiany Żuka służyły głównie do przewozu produktów żywnościowych czy odzieży, ale produkowano także modele osobowe, czyli mikrobusy. W 1970 roku zaczęto nawet montować Żuki w Egipcie, i pomimo nasuwającej się analogii nie nazywały się „Skarabeusz”, ale Ramzes. Egipskie zakłady ELTRAMCO składały swojego Żuka-Ramzesa do lat 90., z wieloma modyfikacjami wprowadzanymi po drodze.
Produkcja Żuka została zatrzymana w roku 1998, kiedy liczba wypuszczonych egzemplarzy doszła do 587 818. I choć przez pryzmat liczb i sprzedaży był dużo w tyle za „żukiem” Garbusem, nie znaczy to, że nie był samochodem szczególnie służącym zwykłemu człowiekowi. Jego ostro zarysowana prostokątna sylwetka i smutny wyraz przedniego zderzaka stały się ikoniczne, i na wiele lat zostaną zapamiętane przez pracujących Polaków czasów PRL-u.
Autorem rysunku jest wrocławski artysta Paweł Grabowski.